Do spotkania doszło w czwartek, 8 marca, w południe, w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Tematem przewodnim była gdańska Senioralna Rada Miasta. W jej skład weszliby gdańszczanie powyżej 65 roku życia, a ta mogłaby działać już od października br. Z inicjatywą powołania takiego organu wyszli gdańscy radni z klubu Platformy Obywatelskiej. Swój pomysł ogłosili w połowie lutego, a w najbliższych miesiącach będą go konsultować ze środowiskami skupiającymi seniorów.
Zgodnie z założeniem, do zadań SRM będzie należało dbanie o wizerunek gdańskich seniorów - zapobieganie ich marginalizacji czy dyskryminacji. „Srebrni radni” mają też wspierać aktywność starszych mieszkańców oraz ich działania na rzecz lokalnej społeczności. Do kompetencji SRM ma należeć również profilaktyka i promocja zdrowia, rozwijanie form kształcenia i aktywności intelektualnej, a także wspieranie różnorodnych form wypoczynku, dostępu do sportu, rekreacji, edukacji i kultury. Oczywiście skierowanej do starszych gdańszczan. Radni - seniorzy skupią się też na działaniach na rzecz bezpieczeństwa osób powyżej 60 roku życia.
- Mamy doświadczenia z Młodzieżową Radą Miasta, która działa już trzecią kadencję. Wsłuchując się w głosy wielu mieszkańców chcemy, by powstała też Rada Senioralna. Nie chcemy narzucać się z konkretnymi propozycjami dotyczącymi tego, czym taka Rada miałaby się zajmować. To zostawiamy już przyszłym radnym – seniorom – podkreślał przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta Gdańska, Piotr Borawski.
Kiedy, realnie, powstanie Senioralna Rada?
Na marcowej sesji (29 marca) miejscy radni planują podjąć uchwałę intencyjną w sprawie powołania Senioralnej Rady Miasta.
W kwietniu radni klubu PO chcą "zapukać" do wszystkich stowarzyszeń i kół skupiających społeczność senioralną, promując w ten sposób pomysł powstania Senioralnej Rady.
Między 7 maja a 8 czerwca zaplanowano z kolei konsultacje społeczne w tej sprawie. W ich trakcie mieszkańcy będą mieli okazję wypowiedzieć się na temat samej inicjatywy i tego jak wyobrażają sobie działalność takiego organu, a także zasugerować, czym radni – seniorzy mieliby się zajmować.
Na sesję, która odbędzie się 28 czerwca, radni zamierzają przygotować z kolei już projekt uchwały w sprawie powstania takiej Rady.
We wrześniu mogłyby się odbyć wybory do SRM, a w październiku – już pierwsze posiedzenie radnych - seniorów.
Radna PO, Beata Dunajewska, przyznała, że początkowe założenie było takie, iż w skład tej Rady wchodziliby wyłącznie gdańszczanie powyżej 65 roku życia. Jednak prawnicy RMG wskazali, że w kilku polskich miastach uchylono statuty istniejących Rad Senioralnych, które miały właśnie takie zapisy. W Gdańsku zaproponowano więc wstępnie, że w skład Rady weszłoby 30 seniorów wybranych w wyborach powszechnych i cztery osoby zaproponowane przez organizacje pozarządowe bądź z Uniwersytetu III Wieku. W tym przypadku przyszli radni mogliby być młodsi.
- Przewaga będzie jednak seniorów 65 + - zaznaczyła radna Dunajewska. - Juz dziś zachęcamy do udziału w konsultacjach, które zaplanowaliśmy w maju i czerwcu. Wiem, że niektóre opracowane przez nas zapisy mogą być dyskusyjne, na przykład ten, czy granica wieku radnego seniora nie powinna wynosić 60 lat, a nie 65 jak wstępnie zaproponowaliśmy. Sami dość długo dyskutowaliśmy nad tą, jak i kilkoma innymi kwestiami – nie ukrywała.
Senioralna Rada Miasta będzie działać przy Radzie Miasta Gdańska. Jej kadencja będzie trwała dwa lata. Radni będą działać społecznie, nie będą otrzymywać wynagrodzenia.
- Początkowo zakładaliśmy, że ta Rada w ogóle nie będzie miała budżetu. Doświadczenia z Młodzieżową Radą Miasta pokazują jednak, że pewne środki trzeba będzie zabezpieczyć na ten cel, na przykład, jeżeli trzeba będzie wysłać delegację SRM na kongres czy zjazd, organizowany w innym mieście, związany z tematyką senioralną – tłumaczy radny PO, Adam Nieroda.
 |
Najstarsze dzielnice Gdańska, a więc te, gdzie osób w wieku 65+ jest najwięcej, to obecnie Żabianka, Jelitkowo i Przymorze Wielkie. Seniorzy "dominują" również w Śródmieściu, a także starej części Osowy. Aktualnie ponad 120 tysięcy gdańszczan liczy sobie 60 i więcej lat. Regularnie rośnie też liczba osób, które świętują 100 urodziny. Z myślą o nich wszystkich miasto przygotowuje specjalną ofertę.
Gdański Dom Aktywności Senioralnej
W 2019, najpóźniej w 2020 roku, powstać ma Gdański Dom Aktywności Senioralnej. Ma to być miejsce, gdzie gdański senior będzie mógł skorzystać z porady prawnej (np. jak zapisać spadek), z doradztwa w zakresie zdrowia, a także wielu innych. Pewnym wyzwaniem jest też zapewnienie mieszkańcom usług opiekuńczych.
- Seniorzy mają w nim otrzymać m.in. cały pakiet potrzebnych im informacji– tłumaczy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - Obecnie szukamy odpowiedniej lokalizacji, w budynku miejskim, dla tego typu działalności. Na pewno będziemy konsultować z gdańskimi seniorami to, jakie konkretnie usługi powinny znaleźć się w tym Domu.
Poza tym, że funkcjonować będzie centralny Dom Aktywności Senioralnej, otwarte zostaną również jego oddziały w wybranych dzielnicach, działające np. przy Domach Sąsiedzkich (prawdopodobnie na Przymorzu i w Osowej). Dla wielu starszych osób pewną barierą jest poruszanie się, przemieszczanie z jednej części miasta do drugiej, stąd pomysł na takie dzielnicowe punkty.
Z myślą o seniorach rozwinięta zostanie oferta, cieszącej się dużą popularnością, Karty Mieszkańca. Ma ona uwględniać dodatkowe propozycje, oraz rabaty, dla gdańszczan powyżej 60 roku życia.
Rada Seniorów to konieczność!
Mimo, iż w naszym mieście działa Gdańska Rada Seniorów, która pełni rolę doradczą Prezydenta Gdańska, jest też Pełnomocnik Prezydenta Gdańska ds. Seniorów, który współpracuje m.in. ze stowarzyszeniami skupiającymi starszych mieszkańców, to zdaniem tych ostatnich, powstanie Senioralnej Rady Miasta to bardzo dobry pomysł.
- Uważam, że to konieczność, by taką radę powołać. W innych miastach są one dużym wsparciem dla samorządów – stwierdziła Barbara Średniawa, Przewodnicząca Pomorskiej Delegatury Obywatelskiego Parlamentu Seniorów.
 |
- Utworzenie Rady Senioralnej pomoże nam w lokalnej działalności, zwłaszcza stowarzyszeń skupiających wokół siebie starsze osoby – oceniła Anna Butrym z Klubu "Senioryci" z Biskupiej Górki.
Helena Turk z Klubu Seniora "Motława" zwracała z kolei uwagę na problem, jakim jest komunikacja z seniorami.
- To najczęściej są osoby, które nie korzystają z internetu. Wysłanie do nich maila nie ma sensu. Kiedy ja organizuję np. festiwal dla seniorów to obdzwaniam za każdym razem koła bądź stowarzyszenia skupiające takie osoby. W ten sposób informacja przekazywana jest dalej. Jak miasto chce dotrzeć z informacją np. o wyborach do Rady Senioralnej? Tu trzeba dobrego, skutecznego sposobu komunikacji, i nie stawiałabym na internet – stwierdziła pani Helena.
To, że jest to pewien problem, nad którym trzeba popracować i skutecznie rozwiązać, potwierdzali też inni obecni. Na pewno ważną rolę w tej kwestii będą pełniły, poza stowarzyszeniami, Domy Sąsiedzkie i Rady Dzielnic. Na razie za wcześnie jednak na szczegóły.
