Dzielnice zdegradowane i do rewitalizacji - radni decydują

Blisko dwa tysiące gdańszczan wzięło udział w konsultacjach społecznych, podczas których dyskutowano o tym, które fragmenty miasta mają być przeznaczone do rewitalizacji. Na podstawie ankiet, wniosków i dokumentacji ze spotkań powstał obszerny materiał, który został już opracowany przez urzędników magistratu. Sporządzono również projekt uchwały Rady Miasta, który uwzględnia część głosów mieszkańców.
28.04.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

We wrześniu zeszłego roku przy ul. Łąkowej urządzono festyn - na zakończenie pierwszego etapu rewitalizacji Dolnego Miasta. Dobrze bawiło się kilkaset osób...

Miejscy specjaliści od rewitalizacji pracowali nad wyznaczaniem obszarów „zdegradowanych” i „do rewitalizacji” od 2015 roku. Wyniki swoich prac poddali konsultacjom społecznym w lutym bieżącego roku. Uzyskali materiał obrazujący społeczne oczekiwania. W marcu trwały prace nad opracowaniem wszystkich uwag mieszkańców, zawartych w ankietach, wnioskach i wyartykułowanych podczas spotkań. Na tej podstawie wprowadzono zmiany we wcześniej sporządzonych planach dotyczących obszarów rewitalizacji w Gdańsku. Ostatecznym efektem tych prac jest projekt uchwały Rady Miasta, który już został przekazanym radnym.


Na miękko, i jeszcze inwestycje?

Konsultacje społeczne miały na celu ostateczne ustalenie dwóch kwestii: wyznaczenia tzw. obszarów zdegradowanych i wyznaczenia tzw. obszarów do rewitalizacji. Taka procedura jest określona ustawą i obowiązuje w przypadku starań o środki unijne na rewitalizację. Chodzi o to, żeby na podstawie ściśle określonych wskaźników wyznaczyć w mieście obszary „zdegradowane” - głównie pod względem społecznym, ale też np. technicznym (zniszczone budynki, infrastruktura) czy środowiskowym (zanieczyszczenia). Rzecz jasna, nie wszystkie obszary uznane za „zdegradowane” są takimi w równym stopniu. Niektóre z nich są w gorszej sytuacji niż inne. W ten sposób przechodzimy do drugiej kategorii - spośród „obszarów zdegradowanych” wytypowano „obszary przeznaczone do rewitalizacji”. To te, w których wskaźniki (np. poziom bezrobocia, zły stan infrastruktury i in.) są - mówiąc wprost, najgorsze.

Jakie znaczenie dla mieszkańców ma zakwalifikowanie danego obszaru jako „zdegradowanego” albo „do rewitalizacji”? Upraszczając, można stwierdzić, że na obszarze zdegradowanym można spodziewać się w najbliższym czasie głównie „działań miękkich” - czyli społecznych.

Natomiast w obszarach „przeznaczonych do rewitalizacji” w najbliższych latach, oprócz działań „miękkich”, będą miały miejsce również przedsięwzięcia inwestycyjne.

... ale i po festynie, w rejonie Łąkowej mieszkańcy mają powody do zadowolenia. Jezdnie, chodniki i fasady wielu kamienic zostały gruntownie wyremontowane. W takim miejscu lepiej się żyje.


Zdegradowane czy do rewitalizacji?

Tak to wygląda w uproszczeniu, jednak konieczne są w tym miejscu dwie uwagi:

Po pierwsze - jak zapewniają urzędnicy miejscy - wprawdzie „obszary zdegradowane” będą przedmiotem starań inwestycyjnych, jednak ze środków innych niż unijne dotacje na rewitalizację.

Po drugie - urzędnicy nie chcą i nie mogą na tym etapie niczego obiecywać, gdyż procedura wyłaniania do dofinansowania unijnego projektów w „obszarach przeznaczonych do rewitalizacji” jest jeszcze przed nami. Dopiero ona wyłoni, czy i co konkretnie zostanie zrobione.

Zanim zostanie przedstawiona treść przekazanego radnym projektu uchwały, wróćmy jeszcze do samych konsultacji. Warto przypomnieć, jaki był ich przedmiot. Konsultowane były propozycje wyznaczenia obszarów „zdegradowanych” i „do rewitalizacji”.

Urzędnicy gdańskiego magistratu i urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska w lutym – na początku konsultacji społecznych - zaproponowali dziewięć obszarów zdegradowanych w Gdańsku. Spośród nich wybrali pięć, które miały zostać objęte programem rewitalizacji. Patrz - TUTAJ.       

Ta propozycja została poddana konsultacjom. Pracownicy magistratu i Biura Rozwoju Gdańska zaplanowali szereg działań. Oprócz udostępnienia na stronie internetowej kompletu materiałów planistycznych (wskazujących proponowane przez urzędników tereny „zdegradowane” i „do rewitalizacji”), opublikowano również ankietę elektroniczną oraz zorganizowano trzy spotkania z mieszkańcami, na których również zachęcano do wypełnienia ankiety - w wersji „papierowej”. Ponadto wszystkie uwagi zgłaszane na spotkaniach rejestrowano i dokumentowano.

Ankieta - i co z niej wynika

W sumie 1003 respondentów wypełniło ankietę: większość w formie elektronicznej, mniejsza część - w formie papierowej (podczas spotkań). Ankieta składała się z czterech pytań, w których mieszkańcy mogli wskazać obszary najpilniej wymagające rewitalizacji oraz zgłosić swoje postulaty dotyczące przebiegu granic proponowanych obszarów.

Spośród wskazanych pięciu obszarów „do rewitalizacji” uczestnicy poproszeni zostali o wskazanie dwóch, które ich zdaniem powinny być najpilniej poddane działaniom miasta.

Okazało się, że według największej grupy respondentów w pierwszej kolejności należy rewitalizować  obszar: Biskupia Górka/Stary Chełm/Oruńskie Przedmieście, na który wskazywało 43,67 % osób wypełniających ankietę.

Drugim obszarem najczęściej wskazywanym jest Dolne Miasto/Plac Wałowy/Stare Przedmieście i kolejno: Nowy Port z Twierdzą Wisłoujście/Letnica oraz Dolny Wrzeszcz – Wajdeloty, Wyspiańskiego i Orunia.

Jak mieszkańcy ocenili propozycje urzędników i planistów z Biura Rozwoju Gdańska? Z ankiet wynika, że większość respondentów zgodziła się z tymi propozycjami (dotyczącymi wyznaczenia obszarów „zdegradowanych” i „do rewitalizacji”).

Co prawda, najpierw trzeba było znosić niedogodności związane z budową, ale dziś na Łąkowej chyba nikt nie ma wątpliwości, że było warto.

Na pytanie „Czy zmieniłbyś granice obszarów zdegradowanych?” ponad połowa respondentów odpowiedziała „Nie” (58 % uczestników badania). W powyższej kwestii odpowiedzi „Nie wiem” udzieliło 35 % respondentów, natomiast zmiany w granicach w proponowanym projekcie uchwały w sprawie wyznaczenia obszarów zdegradowanych i obszarów rewitalizacji w Gdańsku chciałoby 7 % uczestników.

Spośród tych, którzy oczekiwali zmiany obszarów wskazanych przez urzędników, największą grupę (13 proc.) stanowili ci, którzy postulowali rozszerzenie terenu Biskupia Górka/Stary Chełm/Oruńskie Przedmieście. Chodziło o włączenie do obszaru rewitalizacji dwóch ulic: Górka i Rogaczewskiego.

Magistrat publikuje szczegółowe wyniki badania ankietowego - można się z nimi zapoznać TUTAJ.

Ale nie tylko ankiety trafiały na urzędnicze biurka. Do 4 marca 2016 r. wpłynęło do magistratu  około 750 pism zawierających uwagi do poddanego konsultacjom projektu uchwały. Tą drogą najwięcej mieszkańców postulowało o włączenie dzielnicy Stogi do obszarów rewitalizacji. W tej sprawie wpłynęło 688 pism.

Trzy spotkania z mieszkańcami

Podczas konsultacji odbyły się w sumie trzy spotkania z mieszkańcami: 2 lutego w CSW „Łaźnia” na Dolnym Mieście,  4 lutego w Szkole Podstawowej nr 55 w Nowym Porcie oraz 8 lutego w Klubie „Żak”  w dzielnicy Strzyża (we Wrzeszczu).

Każde z tych spotkań cieszyło się sporym zainteresowaniem mieszkańców. Wzięło w nich udział w sumie 176 uczestników - 68 osób na Dolnym Mieście, 53 w Nowym Porcie i 55 w Strzyży (we Wrzeszczu).

Podczas każdego z tych spotkań odbyła się dyskusja, w której mieszkańcy zabierali głos składając swoje uwagi i wnioski. Podczas spotkania na Dolnym Mieście udokumentowano 17 takich głosów, w Nowy Porcie – 19, w Strzyży (we Wrzeszczu) - 29.

Innym przykładem skutecznej rewitalizacji jest Letnica, gdzie w 2014 r. odnowiono nie tylko zaniedbane ulice i domy...

Większość składanych podczas spotkań uwag wprost dotyczyła przedmiotu  konsultacji - mieszkańcy wskazywali tereny, o które należy rozszerzyć obszary „do rewitalizacji”, lub tereny,  których nie należy w przyszłości rewitalizować. Poza tym duża część głosów to były propozycje konkretnych działań, projektów, które miałyby być realizowane w Gdańsku w ramach rewitalizacji. Mieszkańcy wskazywali konkretne potrzeby, odnoszące się do poszczególnych ulic czy budynków. Część uwag dotyczyła również bardzo różnorodnych problemów, takich, jak potrzeba wyjaśnienia sytuacji własnościowej poszczególnych obiektów, dokończenia rozpoczętych już inwestycji czy konieczności kontynuowania lub intensyfikacji działań społecznych w określonych miejscach Gdańska.

Wszystkie składane podczas spotkań uwagi, sugestie i wnioski zostały przywołane w raporcie, który znajduje się TUTAJ.

W wyniku konsultacji społecznych skorygowano wcześniejsze ustalenia dotyczące obszarów „zdegradowanych” i „do rewitalizacji”.

Zamiast dziewięciu „obszarów zdegradowanych” - wskazano osiem.

Zamiast pięciu obszarów „do rewitalizacji” - wskazano cztery.

... ale też najbliższe otoczenie (tutaj - nowy plac zabaw dla dzieci). Mieszkańcy doceniają pozytywne zmiany.

Jak napisano w złożonym w poniedziałek projekcie  uchwały w sprawie wyznaczenia obszarów zdegradowanych i obszarów rewitalizacji w mieście Gdańsku:

„Po przeprowadzonych konsultacjach społecznych wyłączono z obszarów zdegradowanych tereny kontynuacji działań rewitalizacyjnych: Dolny Wrzeszcz oraz Letnicę. Głównym kryterium przyjętym przy rozstrzyganiu wniosków były współczynniki zawarte w delimitacji.”

Ponadto wyszczególniono kolejne zmiany powstałe w wyniku konsultacji społecznych:

- Teren Biskupiej Górki / Stary Chełm powiększono o zabudowę przy ul. Górka i Rogaczewskiego i teren Lunety Caffarellego.

- Teren Oruńskiego Przedmieścia przeniesiono z  obszaru Biskupiej Górki / Stary Chełm do obszaru Orunia. Na terenie tym wprowadzono korektę granic dodając historyczną zabudowę zlokalizowaną na gruntach gminnych przy ulicy Małomiejskiej.

- Rozszerzono obszar Stogi o prowadzącą do plaży ul. Nowotną, a obszar Przeróbki o zabudowę wymagającą interwencji społecznych przy ul. Siennickiej.

- Ze wskazanego w projekcie uchwały obszaru zdegradowanego Angielskiej Grobli wyłączono grunty nie będące własnością gminną - tereny po byłych zakładach miejskich oraz tereny przy skrzyżowaniu ul. Angielska Grobla i Dziewanowskiego.


Ostatecznie wyznaczono osiem obszarów zdegradowanych:

- obszar Biskupia Górka / Stary Chełm

- obszar Dolne Miasto / Plac Wałowy / Stare Przedmieście

- obszar Nowy Port z Twierdzą Wisłoujście

- obszar Orunia

- obszar Stogi Mieszkaniowe

- obszar Brzeźno - osada rybacka

- obszar Przeróbka Mieszkaniowa

obszar Angielska Grobla

Spośród nich wyłoniono cztery następujące obszary rewitalizacji:

- obszar Biskupia Górka / Stary Chełm;

- obszar Dolne Miasto / Plac Wałowy / Stare Przedmieście;

- obszar Nowy Port z Twierdzą Wisłoujście;

- obszar Orunia.


Raport końcowy z konsultacji społecznych wraz z załącznikami graficznymi przedstawiającymi obszary „zdegradowane” i „do rewitalizacji” znajdziesz TUTAJ.




KOMENTARZ AUTORA

Trudna sztuka wyboru

W konsultacjach społecznych wzięło udział - w różnej formie - około dwóch tysięcy mieszkańców. Można ocenić, że to dobry „wynik”: urzędnikom udało się zachęcić do dyskusji liczną grupę mieszkańców. Ich głosy zostały rzetelnie udokumentowane i - w myśl wymogów transparentności procesu decyzyjnegom - udostępnione publicznie. Jednak zasadniczą kwestią jest: jak głosy mieszkańców zostały „potraktowane” w procesie decyzyjnym. Czy wyniki konsultacji znajdują swoje odzwierciedlenie w przygotowanym projekcie uchwały wyznaczającej w mieście obszary „zdegradowane” i „do rewitalizacji”? Albo szerzej: czy władze miasta będą starały się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom społecznym? Czas pokaże.

Jedno jest pewne: w sytuacji, w której rzetelne raporty zostały opublikowane, nie można obok nich przejść obojętnie. Decydenci - zarówno urzędnicy, jak i radni - mają w ręku dobre narzędzie w postaci szczegółowych raportów z konsultacji społecznych.

Tyle można stwierdzić na pewno.

Po pierwsze: należy mieć na uwadze ostateczny cel urzędniczych starań, w tym - konsultacji społecznych. Jest nim rzecz jasna poprawa warunków życia mieszkańców, ale (co ważne)  cel ten ma zostać osiągnięty przy uzyskaniu unijnego dofinansowania na realizację projektów rewitalizacyjnych. Środkami tymi dysponuje urząd marszałkowski  - i, używając kolokwializmu – to on „dyktuje zasady gry”.  Zanim pracownicy magistratu zabrali się za wyznaczanie obszarów „zdegradowanych” i do „rewitalizacji”, ustalono w Urzędzie Marszałkowskim, jakimi zasadami w swojej pracy mają się kierować. Te zasady nie podlegają dzisiaj dyskusji. Dla przykładu: teren rewitalizowany musi być zamieszkały. Podczas spotkania w Nowym Porcie pojawiły się głosy, żeby włączyć „do rewitalizacji” teren składowiska popiołów. Jak wiadomo, nie jest to obszar zamieszkały, więc w tym przypadku nie ma szans na dofinansowanie projektu rewitalizacyjnego. Taka uwaga, skądinąd zasadna (w tym sensie, że problem składowiska należy rozwiązać), nie mogła zostać uwzględniona przez urzędników z oczywistych powodów. Inny przykład: podczas innego ze spotkań mieszkaniec postulował o włączenie do kategorii obszarów „do rewitalizacji” dzielnicy Stogi. Tymczasem z analizy wskaźników („podyktowanych przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego) wynika, że Stogi – choć wymagające wsparcia ze strony miasta, charakteryzują się znacznie lepszymi „parametrami” niż na przykład Biskupia Górka czy Dolne Miasto. Jasne jest, że również i ten wniosek musiał być przez urzędników rozpatrzony negatywnie, ze względu na cel, jakim jest uzyskanie dofinansowania unijnego.

Z drugiej strony: wiele wniosków pochodzących od mieszkańców zostało uwzględnionych. Na przykład taki, który był mocno „słyszalny” podczas całych konsultacji – chodzi o włączenie ulic Rogaczewskiego i Górki do obszarów „do rewitalizacji”. Teren ten został włączony i można się spodziewać tam „rewitalizacyjnej interwencji”. Albo inny przykład: wielu mieszkańców postulowało o wyłączenie z kategorii „obszarów zdegradowanych” dwóch dzielnic: Letnicy i Dolnego Wrzeszcza, argumentując, że przeprowadzone w ostatnich latach działania społeczne i inwestycje znacząco poprawiły stan (społeczny i infrastrukturalny) tych dzielnic. Letnicę i Dolny Wrzeszcz wyłączono z grupy „obszarów zdegradowanych”.

Na koniec nasuwa się jeszcze jedna, ważna uwaga. Nie sposób jest spełnić oczekiwania wszystkich mieszkańców, tym bardziej w tym przypadku, kiedy pula środków dofinansowania unijnego jest ograniczona. Część składanych (pisemnie czy ustnie) uwag była ze sobą sprzeczna. Dobrym przykładem jest tu właśnie Letnica: jedni wskazywali, co jeszcze koniecznie należy zrobić w tej dzielnicy (zapewne byli to jej mieszkańcy), inni argumentowali, że dość już tam zrobiono i czas na rewitalizację gdzie indziej. Takich sytuacji było sporo, o czym można się było przekonać podczas spotkań albo zapoznając się z opublikowanymi raportami. Urzędnicy musieli więc dokonywać pewnych wyborów sporządzając projekt uchwały.

Ostateczną decyzję podejmą radni, którzy w tym przypadku otrzymali rzetelnie sporządzony materiał obrazujący oczekiwania gdańszczan.


TV

Żywie Biełaruś! Białoruski Dzień Wolności w Gdańsku