• Start
  • Wiadomości
  • Dyrektor Lorek o awarii na Ołowiance: katastrofy ekologicznej nie było

Dyrektor Lorek o awarii na Ołowiance: katastrofy ekologicznej nie było

Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, podał na prywatnym FB, że według jego wyliczeń ścieki z awarii przepompowni to trzy procent wszystkich ścieków spływających Wisłą do Bałtyku. Tak więc wszyscy, którzy próbują wykazać przed opinią publiczną, że doszło do katastrofy ekologicznej - podają nieprawdę.
29.05.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Grafika przygotowana przez Macieja Lorka, dyrektora Wydziału Środowiska UM
Grafika przygotowana przez Macieja Lorka, dyrektora Wydziału Środowiska UM
Maciej Lorek, UM

Wpis Macieja Lorka na FB brzmi:

Wobec różnych wypowiedzi o rzekomej katastrofie ekologicznej (zwłaszcza w zakresie manipulowania jednostkami), postanowiłem przeliczyć na podstawie dostępnych w internecie danych, jaką część zanieczyszczeń stanowią ścieki awaryjne w stosunku do tego, co wprowadza Wisła do Zatoki Gdańskiej.

W kg/ na dobę: Nog - Azot Ogólny i Pog - Fosfor Ogólny, Qśr - średni przepływ z zależności warunków hydrologicznych.

Z wyliczeń przedstawionych w formie graficznej wynika, że udział zanieczyszczeń z awarii może stanowić co najwyżej ok. 3 procent w ogólnej skali.”

Maciej Lorek tłumaczy, że wykorzystał dostępne dane o tym, ile ścieków spływa z Wisły do morza. Przeliczył stężenie ścieków na dobę w wodach Wisły (płyną z głębi Polski), Martwej Wisły i zrzut awaryjny do Motławy. Jego zdaniem zrzut do Motławy to trzy procent wszystkich zanieczyszczeń. Przedstawił to na grafice..

Dyrektor Lorek protestuje w ten sposób przeciwko podawaniu fałszywych danych o awarii, np. wyliczaniu ładunku zanieczyszczenia w “ilości szamb” czy innych nieprecyzyjnych jednostkach.

CZYTAJ: Plaże OK. Sanepid odwołał ostrzeżenie przed kąpielą w Zatoce Gdańskiej

TV

Budowa basenu we Wrzeszczu jeszcze w tym roku