• Start
  • Wiadomości
  • "Dobra idea". Zadbaj o swój zabytkowy dom - Miasto przyznaje dotacje

"Dobra idea". Zadbaj o swój zabytkowy dom - Miasto przyznaje dotacje

Rada Miasta Gdańska przyznała właśnie dotacje na prace konserwatorskie w Gdańsku. Dostały je nie tylko bazyliki i klasztory, ale też prywatne kamienice. Jedna z nich - przy Staszica - nawet 130 tys. zł. Jak mieszkańcy dbają o zdrowie i urodę swoich starych domów? Bywa, że z chemią i szczoteczkami do zębów!
30.04.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Kamienica przy ul. Staszica 1 we Wrzeszczu dostała 130 tysięcy złotych dotacji na remont elewacji i zabytkowego ogrodzenia

Piotr Poźniak mówi, że ma w domu stare zdjęcia swojej kamienicy i jej okolic: na jednym ludzie we frakach przed posesją, na kolejnym kondukt pogrzebowy idący ulicą, na innym - niemiecki strażnik przed garnizonem we Wrzeszczu, ubrany w typową dla tamtych czasów pruską pikielhaubę.

Poźniak ma też archiwalne zdjęcia elewacji i ogrodzenia kamienicy przy ul. Staszica 1 we Wrzeszczu. Kamienicy, w której od 1947 roku mieszkali najpierw jego dziadkowie, potem rodzice, a teraz on. Kamienica  jest z 1907 roku. Piotr Poźniak chce, żeby dziś kamienica jak najbardziej przypominała tę ze starych zdjęć.

- Wolę historię niż nowoczesną tandetę - mówi.

Sam poświęcił już dużo czasu, aby spełnić swoje marzenie. Pokazuje autentyczne drzwi z 1907: - Szorowałem je z sąsiadem chemią, szczoteczką do zębów, malowałem zawiasy - mówi. - Kiedyś w czasie remontu ekipa wywaliła jedno z zabytkowych okien od barakowozu, a z kolei ozdobną, metalową kratkę wyrzucili gdzieś w krzaki. Zrobiłem im awanturę! Okno i kratka wróciły! Co za ludzie?! 

Piotr Poźniak w zabytkowych drzwiach kamienicy z 1907 roku

Piotr Poźniak wraz z grupą sąsiadów złożył wniosek do miasta o dotację na odnowienie elewacji i zabytkowego, kutego ogrodzenia wokół posesji. Dostali właśnie 130 tysięcy złotych. - Dobry pomysł z tymi dotacjami - mówi. - Za PRL to wszystko kisło, nic się nie działo.

Poźniak oprowadza mnie po klatce schodowej, mówi, że przydałoby się też zerwać stare pokłady farby ze schodów. - Pod tą farbą jest piękne drewno, sosna - opowiada. - Ale co? Sam bym to musiał zrywać! Klatka schodowa musi, niestety, poczekać.

Pokazuje drzwi oddzielające wewnętrzny hol wejściowy od klatki schodowej. Zabytkowa klamka częściowo oderwana. - Złodzieje! - mówi wściekły. - Nogi bym z tyłka powyrywał! Nawet jak my z kolegami byliśmy gnojkami, to na takie głupie pomysły, żeby wyrywać klamki, nie wpadaliśmy!

CZYTAJ TEŻ: Rada Miasta Gdańska: 2,5 mln zł na ratowanie zabytków [LISTA DOTACJI]

Ta kamienica to jego życie: tu się urodził, tu mieszka 45 lat. Wspomina babcię, opowiadała mu historie o Niemcach, którzy mieli powiesić się na strychu, ze strachu przed nadciągajacą Armią Czerwoną. Mówi o innym Niemcu, który jeszcze po wojnie mieszkał tu w suterenie. Opowiada, że jego ojciec bawił się znalezionymi w pobliżu pistoletami.

Jego misja: ocalić, co można, z tych dawnych historii. Czy nie obawia się, że w związku z dotacją będzie miał kłopot, ponieważ remont kamienicy trzeba będzie dość szczegółowo konsultować miejskim konserwatorem zabytków.

- Nawet lepiej! - mówi Poźniak. - Znam ekipy remontowe, które idą na łatwiznę, nie zachowują szczególików. A ja chciałbym, żeby zachować każdy gzymsik, sztukaterię.

Mówi, że wspólnota będzie musiała wziąć kredyt, bo miejska dotacja na całość remontu nie starczy. - Pewnie tak kilkadziesiąt tysięcy złotych - ocenia. - Ale weźmiemy ten kredyt. Chcemy żyć w ładnym miejscu.

To zabytkowe ogrodzenie przy Staszica 1 zostanie odnowione w ramach dotacji

Od kamienic po kościoły 

Na ostatniej sesji Rada Miasta zdecydowała, że przyzna 17 dotacji na prace konserwatorski w Gdańsku. W sumie to 2,5 miliona złotych. Od 2005 roku Gdańsk wydał na ten cel ponad 23,5 miliona złotych. O dotacje mogli ubiegać się wszyscy właściciele zabytkowych obiektów. Wnioski rozpatrzone zostały przez komisję, powołaną przez prezydenta Gdańska. Przewodniczył jej zastępca Miejskiego Konserwatora Zabytków Janusz Tarnacki.

Tarnacki: - W tym roku dotacja została zwiększona o pół miliona złotych, bo jest coraz większe zainteresowanie. Dotacje mają na celu jedynie wsparcie wysiłków właścicieli w ratowaniu zabytków, ale nie mogą ich wyręczać w tym obowiązku! Gmina może dać 40-50 procent całokowitego kosztu remontu, ale nie 100 procent! Trzeba mieć też uzbierane swoje pieniądze. Obowiązek dbania o posesję leży po stronie właściciela.  

W tym roku dofinansowanie przyznano kościołom i wspólnotom mieszkaniowym. Najniższa dotacja wyniosła 8 tysięcy złotych, na prace konserwatorsko-remontowe elewacji kamienicy przy ul. Piwnej 51. Najwyższa to 450 tysięcy złotych: na prace konserwatorskie elewacji północnej kościoła p.w. św. Katarzyny w Gdańsku (klasztor o.o. Karmelitów). 

Turysta na klatce schodowej?       

Właściciele kamienic muszą pamiętać, że ich remonty będą konsultowane z miejskim konserwatorem zabytków. To on kontroluje przebieg prac, a odbiór następuje po jego zgodzie i z jego podpisem.  

Czasem może to rodzić problemy. Wpólnota mieszkaniowa budynku przy ul. Konopnickiej 7 we Wrzeszczu dostała w tym roku dotację 30 tysięcy złotych na remont klatki schodowej w zabytkowej willi, ale zdecydowała z ostatniej chwili, że z niej zrezygnuje. Nie podpisali papierów. Dlaczego?  

- W naszym przypadku nie chodzi o elewację czy dach, ale o klatkę schodową - mówi Dorota Borowska, zarządca tej nieruchomości z firmy Euroformat 5. - Mieszkańcy dowiedzieli się, że musieliby podać jeden numer telefonu i każdorazowo być gotowi, gdyby ich zabytkową klatkę schodową chcieli zwiedzić potencjalni turyści. Nie wiadomo, czy turyści by przyszli, czy nie, ale jeśli tak, to chodziliby po klatce w ruchomych porach, nie wiadomo kiedy, kręcili się, nanosili piach. Mieszkańcy stwierdzili, że w takim razie nie chcą tej dotacji i sami wezmą kredyt. 

Miejski konserwator Janusz Tarnacki: - Nie rozumiem tej sytuacji. Regulamin jest jasny, przejrzysty i klarowny. Każdy ma w niego wgląd. W przypadku wnętrz jest obowiązek, żeby takie dotowane przez gminę wnętrze było po konserwacji ogólnodostępne. Każdy, kto składa dotację, powinien taki regulamin wcześniej przeczytać, można też umówić się na konsultacje. Nie wiem, dlaczego w tym przypadku tak się nie stało. Wcześniej bywało tak, że wspólnoty czekały na dofinansowanie stuprocentowe, a gdy dostawały mniej, rezygnowały. 

Wejście do willi przy ul. Konopnickiej 7. Jej mieszkańcy w ostatniej chwili zrezygnowali z dotacji na remont klatki schodowej

Czytaj także: Rada Miasta Gdańska dała 2,5 mln złotych na ratowanie zabytków. Pełna lista dotacji. 

 

 

TV

Pracownicy magistratu oddali krew