Dzisiejszy protest to skutek przegłosowania projektu zakazującego aborcji w Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i sprzeciw wobec projktu Kai Godek "Zatrzymaj aborcję". Wprowadzenie projektu “Zatrzymaj aborcję” oznaczałoby zakaz aborcji w przypadku płodu ciężko uszkodzonego lub cierpiącego na chorobę zagrażającą jego życiu.
Te wydarzenie wyprowadziły 23 marca 2018 roku na ulice w całej Polsce przeciwników projektu, w Gdańsku “Czarny Protest” odbył się przed budynkiem Rady Miasta przy ulicy Wały Jagiellońskie.
Pierwszy zabrał głos przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek. - Wspieram protest - mówił Bogdan Oleszek. - Uważam, że głos kobiet powinien być brany pod uwagę. Istniejące dziś prawo jest takie, na które się wszyscy zgadzamy. Obawiam się, że jeżeli będziemy je zmieniać, to podział jaki jest w społeczeństwie powiększy się jeszcze bardziej. Życzę, żebyście Panie wywalczyły tymi protestami, wszystko czego chcecie.
- Dziś walczymy o życie, o prawo do decydowania o sobie - mówiła Olga Strojny z Partii Razem. - Mówimy głosem Zofii Nałkowskiej z 1907 roku “Chcemy całego życia!”. Żądamy natychmiastowego wstrzymania prac nad opiniowanym projektem, żądamy wycofania projetu “Zatrzymaj aborcję” Kai Godek.
- To jest dobry moment, żeby upomnieć się o prawa kobiet, które siedzą w domu i są niewolnicami - mówiła Anita Czarniecka. - Nie mają zaplecza socjalnego. To moment żeby zawalczyć o prawa dla osób niepełnosprawnych. Pokażmy naszą solidarność z kobietami, które są teraz w domach. Chciałyby protestować, ale mają obowiązki.
Głos zabrała też Ewa Graczyk, pracownik naukowy Uniwersytety Gdańskiego. - Potrzebujemy państwa świeckiego, potrzebujemy prawa do aborcji, potrzebujemy edukacji seksualnej. Chcemy rozdziału państwa od kościoła - mówi Ewa Graczyk.
- Kobieta powinna mieć wybór w kwestii utrzymania lub przerwania ciąży. W obecnej formie ta ustawa jest fikcją. Wiele polskich kobiet przerywa ciążę za granicą - mówiła Joanna Sobańska z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Protestujący skandowali m.in. "Wolność wyboru zamiast terroru", "Chcemy kochać nie umierać", na ekranie przed budynkiem rady można było obejrzeć, jak przebiega protest w Warszawie. Protestujących zaczęło ubywać po godzinie 19.00.