Brodway Exclusive. Dlaczego gdańszczanie wykupili bilety?

800 biletów na „Broadway Exclusive” - przedstawienie z największymi musicalowymi przebojami, które odbędzie się 27 lutego 2016 roku w Filharmonii Bałtyckiej - rozeszło się błyskawicznie. Dla tych, którzy nie zdążyli zaopatrzyć się w bilety, mamy dobrą wiadomość: będzie jeszcze okazja, by widowisko zobaczyć w Gdańsku.
27.02.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

W sobotę, 27 lutego, wieczorem siedzibę Polskiej Filharmonii Bałtyckiej wypełniły dźwięki największych przebojów musicalowych. To zasługa Jakuba Wociala, dyrektora artystycznego warszawskiego Teatru Rampa oraz właściciela firmy „S&J Jakub Wocial”, i przygotowanego przez niego koncertu „Broadway Exclusive”, z którym artyści ruszyli w Polskę. Poza Gdańskiem, „Broadway…” prezentowany jest m.in. w Warszawie i Krakowie.

Sobotni występ był już drugim koncertem „Broadway Exclusive” na deskach Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance.

- Cieszymy się ogromnie, że repertuar, który wraz z Janem Stokłosą ostatecznie wybraliśmy, okazał się strzałem w dziesiątkę - mówi reżyser i solista koncertu Jakub Wocial. - Myślę, że właśnie to jest pierwszym magnesem, który powoduje, że publiczność decyduje się na zakup biletów. Słynne broadwayowskie musicale takie jak „Upiór w operze”, „Miss Saigon”, „Les Miserables”, „Jesus Christ Superstar”, „Fosse”, „West Side Story”, „Porgy & Bess” to tylko niektóre z prezentowanych tytułów. To doskonała muzyka, która nigdy nie pozostaje obojętna widzom. Nowe aranżacje są dziełem Jana Stokłosy.


Moc i piękno gatunku

Oprócz słynnych przebojów, siłą koncertu są widowiskowe układy choreograficzne Santiago Bello, które łączą muzykę i ruch ze śpiewem w jedną całość. Publiczność przyciągają także głosy solistów - do współpracy przy projekcie reżyser zaprosił artystów z Polski i zagranicy.

- To wspaniali artyści, z którymi już wcześniej współpracowałem w kraju oraz za granicą. Każda z tych osób jest wyjątkowa i zupełnie inna od drugiej, co daje możliwość idealnego rozdzielenia repertuaru na odpowiedniego wykonawcę - tłumaczy Wocial.

Wśród solistów z Polski są Paulina Janczak i Ola Bieńkowska. - Z Olą poznaliśmy się ponad 10 lat temu w warszawskiej Romie, gdzie razem graliśmy w musicalu Romana Polańskiego pt. „Taniec Wampirów”. Od tamtego czasu Ola przejechała większość świata z projektem muzycznym Britt Floyd - wspomina reżyser. - Z Pauliną Janczak współpracuję od ponad 4 lat. Gramy wspólnie w musicalu Andrew Lloyd Webbera „Upiór w Operze” w Operze Podlaskiej w Białymstoku. Wyjątkowy sopran koloraturowy. Warto dodać, że Paulina wygrała casting, jako pierwsza Christine Daae w musicalu „Upiór w Operze” w TM Roma w Warszawie. Wybrał ją sam kompozytor.

Gościem specjalnym na każdym koncercie jest także Sanne Mieloo. - Współpracowałem z nią w produkcjach w Oberhausen oraz Stuttgarcie. Postanowiłem, że jeżeli jest to musical, i to ten amerykański, takiego głosu po prostu zabraknąć nie może. Brawurowe wykonania Sanne pozostają w pamięci widzów na długo. A połączenie głosów i temperamentów tych trzech pań daje szansę pokazania mocy i piękna gatunku, jakim jest musical - dodaje reżyser.


Gdańszczanie to kochają

Nic dziwnego zatem, że musical przyciągnął tłumy. Jak zauważają organizatorzy, gdańszczanom koncert przypadł do gustu nawet bardziej niż mieszkańcom innych miejscowości. - Ten koncert zawsze się wyprzedaje, ale w Gdańsku stało się to szczególnie szybko. Ponad 800 biletów rozeszło się w przeciągu 2 miesięcy - mówi koordynatorka impresariatu, Anna Okraszewska-Jabłońska.

To, że gdańska publiczność szczególnie lubi ten rodzaj rozrywki potwierdza Magdalena Malara, rzecznik prasowy PFB. - Podobnie było w przypadku koncertów walentynkowych z przebojami musicalowymi - pierwszy cieszył się takim powodzeniem, że musieliśmy zorganizować dodatkowy. Muzyka musicalowa u nas bardzo dobrze się sprzedaje, więc może w Gdańsku rzeczywiście jest takie zapotrzebowanie na ten rodzaj sztuki.

Zdaniem Jakuba Wociala, na jego musical widzów przyciąga energia, jaką artyści wkładają w przygotowanie widowiska. - Koncert prezentowany jest w wielu miastach w Polsce, póki co z ogromnym powodzeniem, co nas wyjątkowo cieszy. Ten projekt powstał z pasji, którą wszyscy mamy wobec tego, co robimy. Wydaje mi się, że to właśnie jest ogromnym atutem tego wydarzenia, który jest doceniany i odczuwalny przez publiczność - a to o nią nam głównie chodzi. Robimy to wszystko po to, aby widzowie mogli przenieść się w inny świat. Serwujemy jedne z najpiękniejszych przebojów musicalu, aby mogli zapomnieć o swoich troskach i obowiązkach.

Dla tych, którym nie udało się dostać biletów na lutowy pokaz „Broadway Exclusive”, a bardzo chcieliby zobaczyć przedstawienie, mamy dobrą wiadomość. Jest duża szansa, że musicalowe przeboje ponownie zabrzmią w Gdańsku w tym roku. - Mamy plan, żeby 21 października powrócić tu z koncertem. Czekamy tylko na podpisanie umowy - zapowiada Anna Okraszewska-Jabłońska.


TV

Gdański zegar spełnia życzenia?