• Start
  • Wiadomości
  • Avicii rozruszał publiczność po ulewie. Świetny koncert dla 18 tysięcy, w tym prezydentów

Avicii rozruszał publiczność po ulewie. Świetny koncert dla 18 tysięcy, w tym prezydentów

Nie zawiódł, dał swoim fanom to, czego oczekiwali - dużo energii i sporo dobrej muzyki, która z łatwością wprawiała fanów w taneczny trans. W nocy z piątku na sobotę (15/16 lipca) Avicii wystąpił w Gdańsku na jedynym w Polsce koncercie. Show obejrzeli także prezydenci miasta. Sprawdź którzy.
16.07.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Już kilka godzin przed koncertem przed Stadionem Energa Gdańsk zbierały się grupy fanów, w oczekiwaniu na dobrą zabawę ze swoim idolem.

W piątkowy wieczór chyba nikt spośród kilkunastu tysięcy zebranych na Stadionie Energa Gdańsk nie pamiętał o poprzedniej nocy i wielkiej ulewie, która spowodowała wiele szkód w mieście. Na szczęście bursztynowy stadion nie ucierpiał i ludzie mogli się bawić.

- To co działo się jeszcze w piątek rano w Gdańsku było straszne, woda na ulicach, wielkie korki, chaos i zamęt - mówi nam Maciej, 30-letni mieszkaniec Wrzeszcza, który na Avicii'ego wybrał się z sympatią. - Jechaliśmy na stadion tramwajem około godziny 18 i przecierałem oczy że zdumienia: w ogóle nie było widać śladów powodzi. Ludzie ze służb czyszczących miasto zrobili kawał dobrej roboty.

Avicii w Gdańsku na jedynym koncercie w Polsce, być może ostatnim...

Pierwsi artyści na Stadionie Energa Gdańsk pojawili się już wczesnym wieczorem, rozgrzewali napływających fanów przed daniem głównym. Avicii miał wyjść na scenę o 23, i do tego czasu stadion wypełnił się publicznością. Wyszedł o czasie, najpierw zachęcamy nieśmiałymi okrzykami z murawy: Polska, biało-czerwoni! - a potem już chóralnym: Avicii!!! Abvicii!!!

26-letni Szwed przez cały występ stał na kilkumetrowym podeście, schowany za swoją muzyczną aparaturą. To jednak nikomu nie przeszkadzało, najważniejsza była przecież muzyka. Tak, Avicii dał świetny koncert. Publiczność żywo reagowała na jego przeboje: “Waiting for Love”, “Wake me up”, “The Nights”, “Levels” czy “Broken arrows”...

Jeszcze pamiątkowa fotka przed pięknym stadionem, miejscem koncertu i dalej...

Aż dziw, że artysta zapowiedział rozstanie z publicznymi występami. Może tylko kokietował.

- Jak się podobało? - zapytałem Macieja już po koncercie.

- Super, energetycznie - uśmiechnął się. - Do pełni szczęścia zabrakło tylko wygranej Lechii.

Biało-zieloni nie popisali się: na inaugurację sezonu ekstraklasy przegrali na wyjeździe z beniaminkiem Wisłą Płock 1:2, choć po kwadransie po strzale Marco Paixao prowadzili 1:0.

Na stadionie było ok. 18 tys. osób.

Po serii występów mniej uznanych wykonawców, o godz. 23, na scenę wyszedł sam Avicii.

Aplauz był wielki...

... a potem już tylko zabawa - przy muzyce, dymach i efektownych światłach.

Piotrowi Kowalczukowi (z lewej) i Andrzejowi Bojanowskiemu, zastępcom prezydenta Gdańska, koncert Avicii przypadł do gustu




TV

Profilaktyka piersi w tramwaju w Dzień Kobiet