Polska z Mateuszem Miką o awans na igrzyska olimpijskie

Dwaj siatkarze Lotosu Trefla – Mateusz Mika w reprezentacji Polski oraz Sebastian Schwarz w reprezentacji Niemiec – powalczą w Berlinie o awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. – Naszym celem jest zwycięstwo – mówi stanowczo Mika, najlepszy sportowiec Gdańska w 2015 roku.
03.01.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Mateusz Mika (atakuje) jest niezastąpiony w Lotosie Gdańsk i reprezentacji Polski.

Mateusz Mika 21 stycznia 2016 r. skończy 25 lat. Już jako nastolatek był uważany za nieprzeciętny talent, w 2009 roku trafił do Asseco Resovii Rzeszów, ówczesnego wicemistrza Polski. Przez kilka kolejnych sezonów nie rozwijał się jednak tak, jak oczekiwano.

Wystrzelił dopiero w Lotosie Treflu Gdańsk, do którego przyszedł przed sezonem 2014-2015. Świetnie spisywał się w reprezentacji kraju, z której najpierw wygryzł Bartosza Kurka, przez wielu uważanego za nr 1 w polskiej siatkówce, a potem sięgnął po mistrzostwo świata. W ostatnim sezonie Mika poprowadził gdański klub do Pucharu Polski, wicemistrzostwa kraju i Superpucharu.

Przed świętami Bożego Narodzenia Mateusz został Najlepszym Sportowcem Gdańska 2015 roku. Nagrody podczas Gdańskiej Gali Sportu nie mógł odebrać, bo na zgrupowaniu kadry narodowej przygotowywał się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Przygotowania zostały zakończone, a podopieczni Stephana Antigi już są w Berlinie, gdzie w dniach 5-10 stycznia 2016 r. walczyć będą o awans do Rio de Janeiro.

– Przyjechaliśmy do Berlina, żeby wygrać – mówi wprost Michał Kubiak, kapitan polskiej reprezentacji. – Oczywiście nie będzie łatwo, bo w stawce rywali są m.in. mistrz olimpijski z Londynu, tegoroczny mistrz Europy i brązowy medalista mistrzostw świata z 2014 roku.

Zespoły, o których wspomina Kubiak, to odpowiednio: Rosja, Francja i Niemcy. W tym ostatnim występuje Sebastian Schwarz, przyjmujący Lotosu Trefla. – Uzyskać awans naszej reprezentacji będzie bardzo ciężko, ale powalczymy – zapowiadał przed wyjazdem z Gdańska. – W końcu gramy u siebie.

W Berlinie o jedno miejsce na igrzyska olimpijskie rywalizować będzie osiem drużyn. W grupie A: Polska, Serbia, Belgia i Niemcy. W grupie B: Bułgaria, Francja, Finlandia i Rosja. Po dwie drużyny awansują do półfinałów, które odbędą się 9 stycznia. Finał – 10 stycznia.

Pierwszym rywalem biało-czerwonych jest Serbia (5 stycznia), potem Belgia (7 stycznia) i Niemcy (8 stycznia).

Reprezentacja Polski może liczyć na swoich kibiców. Jak poinformowali organizatorzy, sprzedano już 25 tysięcy biletów. Wiele z nich wykupili fani biało-czerwonych.

– To świetna informacja. Gramy dla kibiców i liczymy na ich doping – zaznacza Mateusz Mika. – Mamy szansę na końcowe zwycięstwo i jesteśmy w stanie wygrać z każdym, ale oczywiście nie będzie to proste.

Jeśli Polakom nie uda się wygrać turnieju w Berlinie, to drzwi z napisem „igrzyska olimpijskie 2016” jeszcze się dla nich nie zamkną. Muszą jednak zająć co najmniej drugie lub trzecie miejsce.

– Dobrze byłoby awansować od razu, ale jeżeli będziemy w pierwszej trójce i pojedziemy na turniej interkontynentalny, to też będę zadowolony – mówi Mateusz.

Turniej interkontynentalny odbędzie się w maju w Japonii.

– O tym nie myślimy. Dla nas najważniejszy jest teraz turniej w Berlinie. Mamy zamiar go wygrać i ze spokojem czekać potem na Rio – przyznaje Kubiak.

 

MECZE GRUPOWE POLAKÓW

Polska – Serbia, 5 stycznia (wtorek), godz. 20.30, transmisja w TVP 1

Polska – Belgia, 7 stycznia (czwartek), godz. 15.00, transmisja w TVP 1

Polska – Niemcy, 8 stycznia (piątek), godz. 20.00, transmisja w TVP 1

SKŁAD REPREZENTACJI POLSKI

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz

Środkowi: Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Marcin Możdżonek, Andrzej Wrona

Przyjmujący: Mateusz Mika, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Wojciech Żaliński

Atakujący: Bartosz Kurek, Dawid Konarski

Libero: Paweł Zatorski, Damian Wojtaszek