• Start
  • Wiadomości
  • Lechia: szykownie i elegancko w nowym sezonie. Co obiecuje trener?

Lechia: szykownie i elegancko w nowym sezonie. Co obiecuje trener?

Lechia Gdańsk zaprezentowała się w piątkowy wieczór na Targu Węglowym w nowych strojach i w nowym składzie. Trener Piotr Nowak obiecał kibicom walkę o mistrzostwo Polski. Czyli będzie nie tylko elegancko i estetycznie, ale i dobrze sportowo!
08.07.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Wygląda na to, że przed nowym sezonem wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Zawodnicy dobrze czują się w towarzystwie kolegów z drużyny, a nastroje są bojowe...

To są uroki kapitalizmu: nowy sponsor techniczny, dostarczający drużynie stroje, dresy, piłki i sprzęt piłkarski, wymaga od drużyny, że ta zaprezentuje się kibicom i miastu w nowej odzieży. Dla reklamy! I musi to być porządny show: z muzyką, confetti, prezenterami (w Gdańsku był znany radiowiec Tomasz Zimoch), konkursami i koncertem muzycznym na koniec.

Nie wiadomo do końca, czy akcent był położony bardziej na nowe stroje, czy na drużynę. Powiedzmy kompromisowo: zaprezentowano drużynę w nowych strojach pewnej amerykańskiej firmy odzieżowej (a konkretnie: New Balance). Czasy są takie, że każda drużyna ma szafę pełną strojów i piłkarze nie mogą narzekać, że nie mają w czym wyjść na murawę. Piłkarze są wręcz rozpieszczani: jest strój domowy, wyjazdowy, trzeci komplet, strój dla bramkarza, komplet przedmeczowy, strój treningowy, polo wyjściowe, itp, itd. Było więc w piątek co prezentować kibicom. W stroju bramkarskim - czarno-czerwonym - wyszedł na scenę na Targu Węglowym Vanja Milinković-Savić. W komplecie trzecim - całym czerwonym - Rafał Wolski, nowy nabytek Lechii z Fiorentiny. Przywitały go owacje! Strój wyjazdowy - cały zielony - dobrze leżał na napastniku Milosu Krasicu. Natomiast strój pierwszy, domowy, najważniejszy, w poprzeczne biało-zielone paski, musiał siłą rzeczy zaprezentować fanom ich ukochany Sebek Mila. Reszta drużyny wystąpiła w czarnych koszulkach polo, szortach i butach firmy NB. Dodajmy do tych nowych strojów eleganckie fryzury i wysportowane ciała, i mieliśmy na Targu Węglowym istny pokaz mody.  

Duże brawa - trochę na kredyt - otrzymał Rafał Wolski, nowa gwiazda Lechii (w czerwonym stroju). Obok niego - bramkarz Vanja Milinković-Savić.

Tuż obok, dla wygody kibiców, postawiono na Targu Węglowym sklep w namiocie. Koszulki natychmiast po prezentacji trafiły do sprzedaży, i natychmiast też ustawiła się do nich długa kolejka. Reporter gdansk.pl sprawdził - replika kosztuje 179 zł. Sponsor techniczny musiał być bardzo zadowolony: kibice nie szczędzili kart płatniczych i gotówki. Kontrakt Lechii z New Balance podpisano na cztery lata.   

Na nowych koszulkach Lechii pojawiło się też nowe logo. Zamiast Lotosu, który wspiera teraz reprezentację Polski, pojawiły się litery ETL. To firma niemieckiego właściciela Lechii - Franza Josefa Wernze: skupia kilkaset kancelarii prawnych. Sponsorem klubu ma też pozostać Energa. 

Stroje są fantastyczne, ale co z drużyną? Trener Piotr Nowak, opalony, tuż po wakacjach i niedawnych urodzinach, aż jaśniał od optymizmu. Obiecał kibicom nie tylko walkę o mistrzostwo kraju, ale też grę w pięknym, ofensywnym, odważnym stylu. Po tej deklaracji Targ Węglowy aż zatrząsł się od skandowanego wspólnie “Lechia Gdańsk!!!”. W tłum poleciały piłki: kolejny prezent od sponsora. 

Zdecydowanie najmocniej publiczność oklaskiwała Sebastiana Milę (strój biało-zielony) i Milosa Krasica (zielony)...

Największe brawa podczas prezentacji dostali oczywiście Sebek Mila, Milos Krasić i Piotr “Wiśnia” Wiśniewski, legenda klubu. Duże owacje dostał też nowy pomocnik Rafał Wolski. Nie było na prezentacji braci Flavio i Marco Paixao, którzy są w Portugalii (jak rozumiemy, chodzi o kłopoty rodzinne: chorobę bliskiego członka rodziny). Nie było też wciąż odpoczywających po Euro 2016 reprezentantów Polski - Sławomira Peszki i Kuby Wawrzyniaka, choć ten ostatni, żartował na filmie odtworzonym na telebimie, że tak naprawdę nie ma po czym odpoczywać [Wawrzyniak nie zagrał w żadnym meczu na Euro-red.].

Pojawili się za to inni nowi gracze Lechii, m.in. Miłosz Kałahur, młodziutki, urodzony w 1999 roku, wychowanek Lechii oraz Milen Gamakow, pomocnik, który przyszedł z bułgarskiego Botew Płowdiw. Szybko zgrali się z wyluzowaną grupą zawodników na scenie. Jedynym, który podczas prezentacji miał problemy z uśmiechem był Słowak Lukas Haraslin, który kilka dni temu podczas spotkania kontrolnego z Chojniczanką doznał złamania kości szczękowej. Próbował się tylko delikatnie zaśmiać, ale chyba bolało. Pozostali byli rozradowani. Trener Piotr Nowak zapewniał, że są w świetnej formie, nie mógł się ich nachwalić. Brzmiało to tak, jakby chciał dać szansę każdemu i każdy był niezastąpiony. Po prezentacji przez kilkadziesiąt minut piłkarze rozdawali autografy i pozowali do zdjęć z fanami. Najcenniejsze były autografy Mili, który wcześniej ze sceny kierował tłumem w naśladującej islandzkie kibicowanie zabawie, polegającej na wspólnym klaskaniu i krzyczeniu na głos "HUU!!".

Kibiców byłoby pewnie więcej, gdyby nie wakacje, ale na Targu Węglowym 2 tysiące fanów w różnym wieku, pokazało, że Lechia będzie miała gorący doping.

Teraz piłkarzom nie pozostało nic innego, jak założyć nowe koszulki i wygrać w nich pierwsze trzy mecze. Pierwsze spotkanie w nowym sezonie Lechia zagra na wyjeździe z beniaminkiem, Wisłą Płock, 15 lipca. Później mecz z Górnikiem Łęczna. Pierwszy mecz u siebie Lwy Północy zagrają 30 lipca z Wisłą Kraków.  

Oby wypadli na murawie tak dobrze, jak na scenie!

Na koniec - oczywiście rozdawanie autografów. Na pierwszym planie Milos Krasić (długie włosy). Obok niego - Michał Chrapek.