Lechia – Juventus: 32 lata później

28.07.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

W środę, 29 lipca, o godz. 17.00 na PGE Arenie Lechia rozegra towarzyski mecz z Juventusem Turyn, mistrzem Włoch i finalistą Ligi Mistrzów sezonu 2014/15. Juventus zagra w bardzo mocnym składzie.

Włosi przylecą do Gdańska we wtorek wieczorem i zamieszkają w Hotelu Gdańsk – tym samym, w którym podczas Euro 2012 pomieszkiwali Hiszpanie. W środę ok. godz. 9.00 kilku zawodników oraz trener wystąpią na konferencji prasowej na stadionie, po czym cały zespół odbędzie rozruch. Bramy stadionu zostaną otwarte o godz. 15.00. Po meczu goście pojadą na lotnisko i wrócą do Włoch.

Trzech odeszło, trzech przyszło

Trener Massimiliano Allegri będzie miał do dyspozycji większość swoich asów. Serie A startuje 23 sierpnia i Juventus przygotowania do sezonu rozpoczął 10 dni temu, ale najważniejsi zawodnicy wrócili już z urlopów.

Mistrz Włoch rozegrał dotąd jeden mecz towarzyski, w szwajcarskim St. Gallen, z Borussią Dortmund. Borussia wygrała 2:0, a Juve wystąpił w składzie: Buffon (46, Neto) - Barzagli (46, Rugani), Bonucci, Caceres (46, Lichtsteiner), Tello (46, Sturaro) - Pogba, Marchisio, Evra (46, Chiellini) -Dybala (46, Padoin), Mandżukić (56, Zaza), Morata (57, Clemenza).

Po zakończeniu sezonu 2014/15 z turyńskiego klubu odeszło trzech znaczących piłkarzy.

Pomocnik Andrea Pirlo, 36-letnia legenda włoskiego futbolu, 113-krotny reprezentant kraju, przeniósł się do New York City FC. Kolejny pomocnik, 28-letni Chilijczyk Arturo Vidal, będzie grał od nowego sezonu w Bayernie Monachium. Niemcy zapłacili za niego 36 mln euro. 31-letni napastnik Carlos Tevez wrócił tam, gdzie zaczynał karierę – do Boca Juniors Buenos Aires. Argentyńczycy zapłacili za Teveza tylko 6,5 mln euro, ale kierownictwo Juve nie chciało krzyżować planów jednemu z najlepszych napastników na świecie.

Trzech odeszło, trzech przyszło. Następcą Teveza jest Chorwat Mario Mandżukić, który w ostatnim sezonie reprezentował barwy Atletico Madryt. Koszt transferu – 19 mln euro. Kolejnym nowym napastnikiem jest 21-letni Argentyńczyk Paulo Dybala, w którego żyłach płynie polska i włoska krew. Dziadek Dybali był Polakiem, mieszkał w Kraśniowie (obecnie woj. świętokrzyskie), skąd wyemigrował do Argentyny. Dybala kosztował Juve 32 mln euro, w poprzednich trzech sezonach grał w Palermo, innym włoskim klubie. Trzecim nabytkiem jest mistrz świata 2014, defensywny pomocnik Sami Khedira. To był wolny transfer, Khedirze skończył się kontrakt w Realu Madryt.

Pogba superstar

Na kim jeszcze warto zawiesić oko podczas środowego meczu? Na pewno na legendarnym bramkarzu Gianluigim Buffonie, na Giorgio Chiellinim, uważanym za najtrudniejszego do przejścia obrońcy na świecie oraz 22-letnim Paulu Pogbie, rewelacyjnym francuskim pomocniku, do którego wzdychają wszystkie największe kluby. Udało się Juventusowi zatrzymać go na najbliższy sezon, ale w następnym już raczej będzie grał gdzie indziej. Paris St. Germain zdążył zaoferować za niego 80 mln euro, więc gdy Juve nabierze ochoty na jego sprzedaż, cena może być bliska 100 mln euro.

Bilety na środowy mecz jeszcze są, można je kupować za pośrednictwem Booklik.com oraz eBilet.pl, w Empikach, a także w punktach Gdańskiego Ośrodka Turystycznego, które można znaleźć w centrach handlowych oraz m.in. na Jarmarku. W dniu meczu przy stadionie będzie czynnych 12 kas. Tomasz Rachwał, prezes agencji Polish Sport Promotion, która organizuje mecz, liczy, że na trybunach zasiądzie minimum 30 tys. kibiców. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja TVN.

Wałęsa na trybunie

Mecz z Juventusem będzie ukoronowaniem obchodów 70-lecia Lechii. 32 lata temu, 28 września 1983 roku, w oparach po stanie wojennym, miało miejsce najważniejsze wydarzenie w historii gdańskiego klubu.

Ponad 30 tysięcy gdańszczan przyszło na stadion na ul. Traugutta, by zobaczyć spotkanie rewanżowe w I rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów. Lechia, jako zdobywca Pucharu Polski, trafiła w losowaniu właśnie na Juve, z pięcioma włoskimi mistrzami świata z 1982 roku oraz Michelem Platinim i Zbigniewem Bońkiem w składzie. Po pierwszym meczu, wygranym w Turynie przez gospodarzy 7:0, nie było złudzeń, kto jest lepszy.

W Gdańsku Juventus wygrał tylko 3:2, choć przegrywał 1:2. Wynik nie był najważniejszy, ale to, co się działo na trybunach. Po raz pierwszy od zwolnienia z internowania pokazał się publicznie Lech Wałęsa. 30 tysięcy gardeł skandowało jego imię, a także „Solidarność, Solidarność”! To była największa manifestacja polityczna w Polsce od wprowadzenia stanu wojennego.

Po 32 latach Lech Wałęsa znów zobaczy z trybun mecz Lechia – Juventus.

Krzysztof Guzowski