• Start
  • Wiadomości
  • Horror na początku, zwycięstwo na końcu. Polacy mogą awansować

Horror na początku, zwycięstwo na końcu. Polacy mogą awansować

Lotto Eurovolley Poland 2017 czyli Siatkarskie Mistrzostwa Europy nabierają tempa. Polscy siatkarze po zwycięstwie nad Finlandią 3:0 wciąż mają szanse na wyjście z grupy. Mecz rozegrano w gdańskiej Ergo Arenie. Publiczność dopisała, ale początek spotkania mógł przyprawić o zawał serca.
26.08.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Zawodnicy polscy po wygranym meczu z Finlandią 3:0. Wciąż mamy szanse na awans

To był pierwszy mecz Polaków w Gdańsku podczas tych Mistrzostw. Opóźnił się o 25 min., bo wcześniej przedłużył się inny pojedynek Grupy A: Estonii i Serbii (po bardzo ciężkiej walce wygrali Serbowie 3:2). Było też krótkie pożegnanie Piotra Gacka, który kończy karierę. Nasz słynny i bardzo lubiany reprezentant kraju swoje ostatnie sezony grał w Lotosie Treflu Gdańsk. To spotkanie musieliśmy wygrać, żeby zaistnieć na tym turnieju. Pełna sala i jak zwykle wzruszające odśpiewanie dwóch zwrotek Mazurka Dąbrowskiego. Widać było od początku, że publiczność chce tchnąć ducha walki w naszych zawodników.

To był horror. Polscy fani siatkówki zagrzewali zawodników do walki

Słabe przyjęcie (jedynie 30-40% skutecznych odbiorów), dużo błędów we własnej zagrywce - to zdaniem siatkarskich ekspertów podstawowe mankamenty w naszym przegranym meczu z Serbią.

Zaczęło się źle. Rozpoczął Mateusz Bieniek i... znowu błąd. Finowie w tym secie prowadzili bezpiecznie nawet czterema punktami, kontrolując początek seta. Dogoniliśmy ich późno. Dopiero przy wyniku 18:18 odbudowaliśmy remis i po wyraźnym przebudzeniu wyszliśmy na prowadzenie 21:22. Zaczęła działać zagrywka. I w końcu jest! Uff, 25:23. Wygrywamy - jakże ważnego - pierwszego seta na tych mistrzostwach.

Eurovolley Poland 2017. Atakuje Bartosz Kurek

Drugi set. Lepszy początek w wykonaniu Polaków i tym razem to my na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy z czteropunktowym prowadzeniem. Finowie to już nie ten sam zespół co w pierwszy secie. Świetnie gra Niklas Seppänen, ale jego drużyna popełniała coraz więcej błędów. Mimo to doprowadzają do remisu 17:17. Jednak Polacy nie odpuszczają. Drugi set (25:21) również dla nas.

Do Gdańska przybyła bardzo silna ekipa fińskich fanów siatkówki

Publiczność czekała na set trzeci. Po porażce w pierwszym meczu bardzo ważne jest dla nas czyste zwycięstwo, bez straty seta. Bardzo wyrównany początek w wykonaniu dwóch zespołów. Prowadzimy jednak zarówno na pierwszej, jak i na drugiej przerwie technicznej. Trzymamy bezpieczną przewagę, a publiczność śpiewa. Piłkę setową zdobywamy mając sześć punktów przewagi. Wygrywamy 25:19.

Selekcjoner polskiej kadry siatkarskiej Ferdinando De Giorgi

Tabela wygląda bardzo ciekawie. Serbia pewna awansu. Polska, Finlandia i Estonia wciąż walczą. W poniedziałek mecz z Estonią. Finowie grają z Serbami. Wszystko jest możliwe.

Zobacz sytuację w Grupie A