Faworytem spotkania byli wicemistrzowie Polski, którzy w tym sezonie – wliczając mecze o Superpuchar i Ligi Mistrzów – jeszcze nie przegrali. Z kolei zespół z Częstochowy w PlusLidze po dwóch poprzednich kolejkach uzbierał jedynie jeden punkt za dwa urwane sety Cuprum Lubin.
Gdańszczanie w pierwszej partii panowali niepodzielnie na parkiecie, wygrywając do 16. Słabiej spisywał się Murphy Troy, który w połowie drugiego seta został skutecznie zmieniony przez Damiana Schulza – w całym meczu 14 punktów, 57 procent w ataku.
Podopieczni trenera Andrei Anastasiego pozbierali się po przegranym drugim secie (20:25), dwa kolejne przechylając na swoją korzyść (do 21 i do 20).
Oprócz Schulza jeszcze trzech graczy zdobyło 10 lub więcej punktów. Tradycyjnie nr 1 pod tym względem był Mateusz Mika: 18 „oczek”, 56 procent skuteczności ataków, 2 bloki, 1 serwis. Bartosz Gawryszewski 13 punktów, w tym 3 bloki, skuteczność w ataku na poziomie 77 procent. Wojciech Grzyb 10 punktów, 75 procent w ataku, punktując także zagrywką i blokiem.
Najlepszym zawodnikiem uznano jednak kogoś innego - został nim Piotr Gacek. Libero wicemistrzów Polski pozytywnie przyjął aż 93 proc. zagrywek, a połowa jego odbiorów była perfekcyjna.
Lotos Trefl zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ustępując jedynie mistrzowi kraju Asseco Resovii Rzeszów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W sobotę, 14 listopada 2015r., gdańszczanie zmierzą się w Bełchatowie ze Skrą, podrażnioną porażką we własnej hali z Asseco Resovią.
AZS Częstochowa - LOTOS Trefl Gdańsk 1:3 (16:25, 25:20, 21:25, 20:25)
AZS: Wawrzyńczyk (6 punktów), Redwitz (1), Lipiński (20), Szalacha (7), Buniak (5), Szymura (14), Stańczak (libero) oraz Patak (4), Kowalski, Polański
LOTOS Trefl: Grzyb (10), Falaschi (2), Gawryszewski (13), Troy (2), Mika (18), Hebda (6), Gacek (libero) oraz Schulz (14), Dębski, Stępień (2), Schwarz (3)